Forum Aspirantek

Elektroniczne miejsce spotkania... przyszłych Sióstr Zakonnych


#1 2010-11-22 17:52:26

 alicjaSMCB

Administrator

20888288
Zarejestrowany: 2010-11-22
Posty: 26
Punktów :   

Refleksje po lekturze

Elu, Moniko!

Wierzę głęboko, że każda z nas zaangażuje się w pogłębienie naszej aspiranckiej więzi. Oto miejsce, gdzie możemy umieszczać swoje wypociny a propos czytanych przez nas tekstów. Na dobry początek wybrałam ten:

http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=2542

Owocnego czytania!
Czekam na Wasze przemyślenia..


26 listopad

Widzę że żadna nie pali się do odpowiedzi, więc na rozgrzewkę zacznę temat. Co nasunęło mi się na myśl:

1. Czy rzeczywiście "Bóg przez sumienie mówi człowiekowi, co jest Jego wolą", jak pisze autor, czy raczej sumienie jest jakąś autonomiczną sferą ludzkiej moralności? A jeśli faktycznie tak jest, to jaka jest zależność pomiędzy nim a wolą Bożą?

2. Brak modlitwy jako zagrożenie... Zobaczmy wogóle, jakie ludzie do modlitwy mają podejście. Mnóstwo osób zamiast postrzegać modlitwę jako spotkanie z Bogiem, sprowadza ją do marginesu dewocji (podczas kiedy część z nich regularnie chodzi do kościoła tylko po to, by odbębnić niedzielną Mszę Świętą.. aż pachnie hiokryzją) Czy sądzicie, że postrzeganie modlitwy (w społeczeństwie generalnie) idzię obecnie w złą czy dobrą stronę? A może stoi w miejscu? (Pytam o to bo sądzę, że kluczem do dobrej modlitwy jest dobre nastawienie) Co myślicie?

3. "Ten, kto nie ma czasu na wysłuchanie sumienia, ginie w świecie kłamstwa i postępuje jego ścieżkami(...)". 

Zobaczcie, jak wielu ludzi wokół nas zapomniało, że są wyposażeni w coś takiego jak SUMIENIE. Nie pamiętam kiedy wogóle słyszałam z ust kogoś z mojego otoczenia to słowo. Taka nieświadomość nie tylko powoduje zubożenie we wnętrzu człowieka, ale zdaję mi się że.. zakrawa o masochizm. Popełniając różne głupoty nie zastanawia się on bowiem, że skutki zawsze zwrócą się ku niemu. Jeśli nie zewnętrzne czy wizualne to-  te najbardziej destrukcyjne- w jego wnętrzu. Potem kolej rzeczy oczywista.. Lęk, wyrzuty sumienia, żal wobec siebie i innych.. A przecież to nie takie trudne- oderwać się czasem od tego, co widzimy oczami i skupić na tym, co w nas. Gorzej, gdy wnętrze jest tak bardzo zaniedbane, że aż strach zaglądać. W takim wypadku wskazane jest zrobić w sumieniu wielkie sprzątanie a może i nawet remont generalny. W pojedynkę nie damy rady- to pewne. Na całe szczęście istnieje niezastąpiony utylizator grzechów, przez który Bóg przychodzi z pomocą nawet najbardziej nieszczęsnym przypadkom- KONFESJONAŁ.
                                                         .  ~ . ~ . ~ . ~ . ~ .

Wierzę, że w jakiś sposób sprowokowałam Was do kontynuacji..

Do pracy rodacy.

Offline

 

#2 2010-11-29 21:36:13

monika

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2010-11-29
Posty: 8
Punktów :   

Re: Refleksje po lekturze

Co do Twojego pytania o modlitwę to wydaje mi się, że postrzeganie modlitwy wśrod wielu ludzi (zwłaszcza młodych) stoi w miejscu. Jeżeli człowiek nie ma styczności z liturgią, kościołem czy osobami praktykującymi to wszystko o czym piszesz jest jak najbarzdiej aktualne. Ludzie nie modlą się, bo nie ma czasu, bo nie wiedzą jak, bo jakoś tak głupio,  bo.. itd. Mysle, ze modlitwa kojarzy się bardziej z listą życzeń niż ze szczerą rozmową z Ojcem.
Sumienie.. Wiesz, sama nie wiem. Wiem, ze jest to niewątpliwie coś dobrego i nie można zakładać, ze ono jest i już. Trzeba je pielęgnować a tego można dokonac jedynie wsłuchując się w jego gos. Okropnym jest zagłyszyć jego ostzreżenia i jestem ciekawa czy rzeczywiście ludzie są w stanie zabić całkowicie w somie głos sumienia, czy tylko się maskują..? Czy jest głosem Boga...? Napewno od niego pochodzi ale przeciez często nasze sumienie przemawia również głosami naszych rodziców, opiekunów, tradycji, wychowania, obyczajów, itd. Pewnie się nie znam ale mówię co mi przychodzi do głowy.

Offline

 

#3 2010-11-30 10:39:05

 alicjaSMCB

Administrator

20888288
Zarejestrowany: 2010-11-22
Posty: 26
Punktów :   

Re: Refleksje po lekturze

Tak, dobre spostrzeżenie- kształty sumienia bywają różnorakie. I zdecydowanie poprawność sumienia jest pierwiastkiem poprawności bożej. Wydaje mi się że Bóg obdarzył nas sumieniem, abyśmy umieli żyć sprawiedliwie, weryfikować nasze przewinienia, itp. i jest to cenne narzędzie w stawaniu się lepszym w oczach Boga. Taki boży haczyk na ludzką ułomność.  Ale czy głos sumienia jest głosem Boga? Hmm.. Bóg to jeden wie.
Monika.. każdy się zna. wystarczy to sobie uświadomić

Co do modlitwy- taka myśl mnie teraz naszła- że pewnie sporo osób modląc się zwyczajnie nie zdaje sobie sprawy z tego, że.. się modli. Poświęcając swój czas potrzebującemu, dzieląc się pokarmem z ubogim, dyskutując o Bogu, czy rozmyślając o Jego majestacie.. czyż się nie modlimy? Przecież "Ubi caritas et amor, Deus ibi ets"...  Jest tyle dróg wielbienia Pana i oddawania Mu chwały...
... a całe nasze życie może być modlitwą.


1 grudnia

http://bosko.pl/credensik/?art=2593&n=1 ---> o "wzorze dla młodzieży naszych czasów"

Offline

 

#4 2010-12-16 23:44:37

monika

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2010-11-29
Posty: 8
Punktów :   

Re: Refleksje po lekturze

Nie wiem o co chodzi ale piszę to już trzeci raz (cały czas wszystko się kasuje).. xD
Po pierwsze dziękuje Alu za ten link . Przede wszystki b. fajna biografia, taka ludzka.. Pewnie zauważyłyście, że ludzie święci pozbawieni są takiego pierwiastka człwieczeństwa (przynajmniej tak wynika z ich biografii). Zauważcie, że b. rzadko wspomina się o ich zwyczjnych (bo ludzkich) słabościach. Są po prostu święci i tyle. Dlatego film o o. Pio, który oglądaliśmy na rekolekcjach szczególnie do mnie trafił. Ty Alu chyba też cos o tym mówiłaś.;]

Offline

 

#5 2010-12-17 22:44:35

 alicjaSMCB

Administrator

20888288
Zarejestrowany: 2010-11-22
Posty: 26
Punktów :   

Re: Refleksje po lekturze

Tak, zdaje się że kilka razy (mam taką wadę że jak jestem do czegos przekonana to powtarzam to wielokrotnie, co wypomina mi moja mama...) Dokładnie to co mówisz- mamy do czynienia z gloryfikacją życia świętych. A biografie takie jak Ojca Pio czy Kiary pokazują, że świętość czy stan błogosławieństwa są możliwe do osiągnięcia dla każdego człowieka. Gdyby były osiągalne tylko dla ludzi idealnych- świętych po prostu by nie było, bo idealnych wśród nas nie ma. O ludzie- każdy z nas jest powołany do świętości, czy to nie piękne..?

Offline

 

#6 2010-12-18 23:31:53

monika

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2010-11-29
Posty: 8
Punktów :   

Re: Refleksje po lekturze

Pewnie, że piękne;) TYlko wielka szkoda, że tak mało ludzi zdaje sobie z tego sprawę.. Ale z drugiej strony czy ludzie nie pragną skrajnośći.. Rozumiecie, jak bohater to Super-man, jak święty to taki, który nigdy nie grzeszył itd.

Offline

 

#7 2010-12-19 22:32:47

 alicjaSMCB

Administrator

20888288
Zarejestrowany: 2010-11-22
Posty: 26
Punktów :   

Re: Refleksje po lekturze

Tak, bo tak jest znacznie wygodniej- czcić i gloryfikować zamiast brać przykład. Weźmy Jana Pawła II.. czy sądzicie, że patrząc z zzaświatów jest zadowolony na widok setek placów, ulic, szkół i skwerów swojego imienia oraz nie mniejszej ilości pomników? Czy chociaż połowa z tych ludzi, którzy chełpią się że JPII był ich rodakiem przeczytało choć jedną Jego encyklikę? Pytanie chyba retoryczne... Chcielibyśmy brać świętość gotową, wypracowaną potem i modlitwą ludzi świętych, jak prezent w ładnym opakowaniu... a tymczasem ich życiorysy nie są tylko fascynującymi historiami o Bożej ingerencji w ludzkim życiu, ale są przede wszystkim przykładami, jak walczyć o Miłość, na przekór sobie i światu.

Offline

 

#8 2010-12-20 22:01:12

Ela

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2010-12-12
Posty: 5
Punktów :   

Re: Refleksje po lekturze

"Wydawało się, że może w życiu wiele osiągnąć. Jezus miał jednak inne plany..." Dziewczyny czy rozumiecie bezsens tych słów? Ta dziewczyna osiągnęła więcej niż by się wydawało, ona żyła Jezusem. Czuła jego obecność każdego dnia nawet w chwilach cierpienia. „Gdybym miała wybierać pomiędzy możliwością chodzenia a pójściem do nieba, bez wahania wybrałabym pójście do nieba. Teraz interesuje mnie tylko to. Ja chcę pójść do Jezusa”. Ona dokonała najważniejszego wyboru w życiu oddała całą siebie Jezusowi. Więc skąd to dziwne stwierdzenie "Wydawało się, że może w życiu wiele osiągnąć." Ona osiągnęła to co chciała, choć my nie zawsze to rozumiemy.

Offline

 

#9 2010-12-25 09:19:22

agngab

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-11-24
Posty: 13
Punktów :   

Re: Refleksje po lekturze

Już się nawracam i zaczynam uaktywniać...- „Nie chodzi o to, by mówić o Bogu, ja muszę Go dać”.
Piękne świadectwo, piękne życie- piękna święta normalność, święte bycie, a może BYCIE...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zetka50.pun.pl www.infern0.pun.pl www.ana-with-me.pun.pl www.pl.pun.pl www.flashkatowice.pun.pl